top of page

JOGOWE HOKUS POKUS cz. 2

SATYAH – Ślubuję przejawiać prawdę w myślach, słowach i czynach.

Jak często kłamiemy? Jak często chcemy żyć w prawdzie, ale nam jakoś nie idzie?

Prawda mało kiedy jest wygodna, a czasem i niebezpieczna bo może wiązać ze zmianami...

Satya to druga zasada moralna jogi tak więc odsłaniamy kurtynę.

Prawda jest wolą duchową z głębin serca z samej duszy, z Atmana, zdecydowanie nie jest to zjawisko uzyskane z podporą zmysłów. Satyam to życie bez obłudy bez fałszywości, bez świadomego wprowadzania innych w błąd, bez manipulowania i wykorzystywania innych. Sat to duchowa rzeczywistość, a Yam to sama istota serca, korzeń Anahata.

Często wyobrażamy sobie i jesteśmy przekonani o tym, że mówimy prawdę, ale nie jst ona taka oczywista za to jest nie co zależna od naszych zmysłów czy komórek. Jak to? A no tak, że ile razy zakładaliśmy sobie „od jutra zero słodyczy” ;) I co działo się w magiczny dzień „jutro” ? Noooo ok. nie robiąc już wyrzutów :)... Nie odniesiemy sukcesu dopóki chociaż jedna komórka naszego ciała będzie miała inny plan inne zamiary, będzie się wahać.

Natomiast gdy zamiar w pełni wypłynie z głębi serca , bez obłudy choćby jednej kmórki, wówczas stworzymy rzeczywistość, której pragniemy. To nie umysł, ale wewnętrzny głos komórek posiada moc spełniania naszych zamiarów... yhmmm Pomyśl...zbyt stanowcze deklaracje połączone z niemożliwością ich spełnienia wypaczają sumienie uwikłając umysł w sieci fałszu...

Czyli właściwie jak to zrobić...

Przede wszystkim stać się osobą świadomą swoich wszystkich myśli i działań, również tych ciemnych, nie oszukiwać siebie. Jest jedna „prosta” zasada – Kiedy zbłądzisz w jakikolwiek sposób, nie dopisuj do tego teorii i usprawiedliwień. Postaraj się odkryć co było przyczyną takiego działania czy myślenia z Twojej strony. Postaw się naprzeciw swojego cienia bez ucieczki bez fałszu... Praktykując jogę wcześniej czy później i tak się spotkacie...

Praktyka satyah ma za zadanie przygotowania nas na to spotkanie – taki trening :)

Jeśli porzucimy oszustwa siebie, (innych także, ale w pracy wychodzimy od siebie, a reszta sama obierze odpowiedni tor) wówczas w nasze życie zacznie wypełniać harmonia wewętrzna jak i zewnętrzna.

Prawda w praktyce to także wykluczenie plotkarstwa, hejterstwa, rozpowszechniania nieprawdziwych newsów, szkodę na rzecz innych.

Wydaje się dość logiczne, proste i każdy wie, że taka jest moralność... Fajnie, że filozofia jogi także ja zakłada. Wszystko super jest w teorii gdy czytamy o tym lub wymieniamy się poglądami... Tylko dlaczego tak trudno nam ją zastosować w życiu??

Boimy się opinii nie zawsze czyjejś, ale naszej własnej... konfrontacji z prawdziwym, szczerym ja... No bo przecież jak nasze ego miałoby udźwignąć fakt, że jestem tchórzem, albo brak nam ognia motywacji w sobie... Wszystko wszystkim no, ale nie ja...

Taaaak... Satya to nie teoria to praktyka. Mówiłam wiele razy i pisałam, że joga to nie spacer po łące, a ciężka praca na terenie swojego ciała i umysłu... I satyah to kolejny dowód na to jak trzeba harować idąc ścieżką jogi.

Cała magia w sile umysłu jogina rośnie z umacnianiem prawdy w sobie do siebie do świata z krokiem drugim.

Pracując z ciałem ćwiczymy je takim jakie jest z uszanowaniem jego możliwości predyspozycji idąc w zgodzie z „prawdą ciała”. Łącząc, harmonizując pracę ciała i umysłu zbliżamy się do osiągnięcia duchowego powodzenia :)

Owocnej praktyki prawdy dla nas wszystkich w dążeniu do harmonii nam życzę :)

Featured Posts
Recent Posts
Archive
Search By Tags
No tags yet.
Follow Us
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page